Posty

Wyprawa do Tarf Hotel

Obraz
Tarf Hotel ma nazwę na wyrost. Jest to po prostu górski schron (mountain bothie), kiedyś funkcjonujący jako domek mysliwski. W latach 60-tych jakiś szalony wspinacz przywlókł i zamocował na drzwiach żółty napis "Hotel". A ponieważ rzeka przepływająca obok nazywa sie Tarf, taka nazwa się utarła wśród górskich wędrowców- Tarf Hotel. Schron ma też lokalną, gaelicką nazwę; Feith Uaine.  Nie jest łatwo dotrzeć do Tarf Hotel. Idąc traktem od parkingu w Bridge of Tilt, wzdłuż Glen Tilt, zajmuje to jakieś 7-8 godzin. Wyruszając zbyt póżno, wędrowiec może łatwo stracić orientację, jeśli zaskoczy go zapadający zmrok. Istnieje jeszcze alternatywna droga, krótsza i szybsza, jak podaje przewodnik The Mountain Bothy Bible.   Jednak w tej drugiej opcji, należy wdrapać się na pewną górę, co nie jest takie proste. Ja właśnie wybrałem tą alternatywną drogę, i wyszedłem na tym jak Zabłocki na mydle. Kiedy wstapiłem na szczyt tejże góry (Carn a Chlamain), wokół siebie widziałem tylko nieprzenikn

12 lipca - Świeto Zakonu Oranżystów

Obraz
                                   Baner zakonu oranżystów przedstawiający króla Wilhelma Orańskiego Zakon Oranżystów powstał w 1795 r. w Irlandii Północnej, nawiązując do tradycji zwyciestwa protestanckiego króla Wilhelma Orańskiego nad katolikami w Irlandii. Poczatki zakonu przypadły na  bardzo niespokojny okres, gdyż katolicy w tym kraju znowu zbuntowali się przeciw włądzy Londynu. Zakon miał podtrzymywać ducha wśród protestantów, lojalnych wobec korony brytyjskiej, szczególnie licznych w północnej prowincji Ulster. Rok póżniej, 12 lipca odbył się pierwszy marsz Oranżystów w Irlandii Północnej, nawiązujący do zwycięskiej bitwy protestantów pod Aughrim. To starcie miało miejsce całe stulecie wstecz, dokładnie 12 lipca 1691 roku. Bitwa zadecydowała o pokonaniu koalicji katolickiej. Marsz stał się tradycją wśród członków zakonu, nazywanego też Wielką Lożą Orańską. Nazwa nawiązuje oczywiście do Wilhelma Orańskiego, który poprowadził tzw. Wspaniałą Rewolucję, potwierdzającą zwycięstwo Pr

Byłem w Ullapool

Obraz
                                                        Widok na portową część Ullapool Byłem w Ullapool - kiedyś zauważyłem na czyimś samochodzie taką naklejkę. W mojej głowie od razu pojawiły się wspomnienia z pobytu w tym miasteczku. Ja też byłem w Ullapool, i to nie raz. Co takiego ciekawego jest w Ullapool,  że warto się tym chwalić ? Przede wszystkim jest to miejsce dosyć odległe od pasa centralnego w Szkocji i nieco na uboczu od głównych szlaków masowej turystyki. Choć może to i dobrze, gdyż moiejscowość nie jest obleżona przez turystów.      Zbliżając się do Ullapool drogą biegnącą  z Inverness, podróżny podąża wzdłuż wód Loch Broom, wcinającego się bardzo głeboko w górskie pasma. Wbrew nazwie, nie jest to jezioro a długi fiord, czyli są to wody morskie. W Szkocji takie nazewnictwo jest normą, ten typ akwenu jest określany jako Sea Loch , czyli Jezioro Morskie. Dla kogoś spoza Szkocji może to jednak budzić wątpliwości.  W każdym razie, kiedy pojazd wspina się na ostatni podjazd

Platynowy Jubileusz - Oblicza Królowej

Obraz
W czasie długiego weekendu, który właśnie minął, w Zjednoczonym Królestwie świetowano platynowy jubileusz królowej, co oznacza że upłynęło siedem dekad , odkąd Elżbieta II objęła brytyjski tron. Jak łatwo policzyć, nastąpiło to w 1952 roku, co jest nie lada wyczynem. Najdłużej panującym monarchą w Europie była inna brytyjska królowa, Wiktoria (72 lata na tronie). Trzeba jednak zauważyć, że Wiktorii udało się wyśrubować taki rekord, gyż objęła tron  w wieku 5 lat. Ale Elżbieta II wciąż żyje i może ten wynik poprawić, choć jej stan zdrowia ostatnio pogorszył się - ma już 96 lat. Nie chcę tutaj opisywać jej dokonań, tylko przedstawić jej zmieniające się oblicze na brytyjskich (i nie tylko) monetach. Bowiem wraz ze zmieniającym się wiekiem królowej, uaktualniano jej wizerunek na środkach płatności. Uzywając monet z mojej kolekcji  (większość z nich jest wciąż w obiegu), przedstawię jak zmieniała się królowa na przestrzeni panowania. Zacznę jednak od monety przedstawiającej ojca królowej, p

Bitwa pod Dun Nechtáin - piktyjski Bannocbkurn

Obraz
     Na pónocny-wschód od miasta Dundee znajduje się niewielka wioska Aberlemno, znana głównie ze znajdujących się tam starożytnych, piktyjskich kamieni symbolicznych. Jeden z nich ma szczególne znaczenie, bowiem w sposób piktograficzny obrazuje prawdopodobnie rzeczywiste wydarzenie z historii Szkocji. Przez długi czas okolice wioski były uznawane za miejsce bitwy, która wg. średniowiecznych kronikarzy odbyła się w 685 roku. Współczesnie ta walna bitwa "ochrzczona" została jako piktyjski odpowiednik znacznie póżniejszej bitwy pod Bannockburn. Jesli ktoś oglądał hollywódzki hit Braveheart  może pamiętac, że film kończy się wyjasnieniem, iż wysiłki poćwiartowanego przez Anglików Williama Walles'a nie poszły na marne, kilka lat po jego egzekucji w roku 1314 Szkoci zadają cios angielskiej armii pod Bannockburn, obraniając własną niepodległość. Wynik bitwy pod Dun Nechtáin miał równie doniosłe znaczenie, patrząc z dzisiejszej perspektywy. Gdyby mieszkańcy ówczesnej Pictavii ni

Historia Jednego Zdjęcia i Starcie Cywilizacji

Obraz
  Historia którą tu opisuję, po raz pierwszy na tym blogu nie odnosi się tematycznie do Krainy Deszczowców. Jest jednak małe ogniwo łaczące  - mianowicie plan  zorganizowania wystawy moich fotografii w Szkocji. Niedoszły projekt sprawił, że zwróciłem uwagę na pewne nieznane mi fakty, zwiazane z miejscem przedstawionym na jednym ze zdjęć (umieszczone powyżej).  Zacznę jednak od tego, w jakich okolicznościach i gdzie "pstryknąłem" ten widoczek. Póznym latem 2018 roku wspinałem się na najwyższe wzniesienie ukraińskich Karpat, Howerlę (2061m). Ta góra jest uważana przez Ukraińców za "świetą górę". Według jednej z legend, lokalna księzniczka została za nieposłuszeństwo zamieniona własnie w tą górę. Dla młodego narodu ukraińskiego, owiany legendami szczyt jest niczym zakopiański Giewont dla Polaków, miejscem narodowych pielgrzymek. Powszechnie organizuje się wycieczki szkolne i harcerskie, umożliwiając młodzieży stanięcie na wierzchołku. Ja nie miałem takich sentymentalny

Opowieść Weterana.

Mężczyzna w szarym ubraniu niczym się nie wyróżniał, może oprócz krótkiej, siwej brody przystrzyżonej charakterystycznie w wąskie "tasiemki" okalające podbródek. Raczej starszy wiekiem niż w sile wieku, poruszał się z trudem o kulach. Skarzył się, że kilka dni temu banda małolatów zrobiła rozrubę w lokalnym mini-centrum handlowym. Włamali się nawet do sklepu organizacji charytatywnej, przez co właściciel sąsiedniego "spożywczaka" zamknął biznes wcześniej tego wieczora. A on musiał jechać dużo dalej by zrobić zakupy, co kosztowało go czas i pieniądze na taksówkę. Przez chwilę narzekał na obecną młodzież, i upadek obyczajów. - Czy my w czasach młodości zachowywaliśmy się jak dzikie zwierzeta ? - pytał retorycznie. - Ależ oczywiście nie. Opowiedziałem mu o strajku kierowców  Lothian Buses  kilka miesiecy temu, protestujących wobec powtarzających się sytuacji, w których młodzi "gówniarze" zachowują się agresywnie w autobusach. Miał to być sposób na zwrócenie u